Na rynku mieszkaniowym spora część klientów sprawdza teraz oferty w internecie. Biura sprzedaży w większości firm działają i udzielają zdalnie wszelkich informacji.

Ciekawe dane na temat rynku nieruchomości przedstawił Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments (publikacja interia.pl). Sięgnął on po historyczne dane związane z epidemiami w odniesieniu do cen na rynkach mieszkaniowych.

Stabilnie pomimo epidemii

W Singapurze, gdzie w 2003 roku panowała epidemia SARS spadek cen wg tamtejszego Urban Redevelopment Authority All Residential Price Index wyniósł jedynie około 2% i to w trakcie okresu ponad dwa razy dłuższego niż sam SARS. Jak podaje interia.pl „ Dokładniejsze i bardziej adekwatne dane są dostępne dla Hongkongu. Tam w 2003 roku SARS doprowadził przez 4 miesiące do 299 zgonów. Z badania przeprowadzonego przez Grace Wong (Uniwersytet Pensylwania) wynika, że samej epidemii można przypisać jedynie 1,6 proc. spadku cen nieruchomości.” Ciekawe dane przedstawił chiński urząd statystyczny, oszacował on, że pomimo znacznego spadku ilości transakcji w lutym tego roku ceny nieruchomości mieszkaniowych pozostały stabilne.

Banki nadal kredytują

Oczywiście w Polsce jest teraz znacznie mniej transakcji. Wynika to z tego, że nie wychodzimy z domu, część notariuszy prowadzi ograniczoną działalność, podobnie jest z bankami. Jak szacuje HRE Investements w w najbliższych dwóch kwartałach ceny mieszkań i domów pozostaną stabilne. Nie ma raczej obaw o bankructwa deweloperów, większość z nich ma znakomitą kondycję finansową i obawa o to, że nie wybudują zakontraktowanych mieszkań jest znikoma. Dodatkowym atutem tego rynku jest pewność inwestycji. W czasach kiedy może się okazać, że mocno wzrośnie inflacja a lokaty są na bardzo niskim poziomie inwestycja w mieszkanie zarówno w średnio jak długoterminowym okresie jest obarczona bardzo niewielkim ryzykiem. Znacząca jest tu także decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która 17 marca obniżyła stopy procentowe. Banki nadal chętnie udzielają kredytów hipotecznych. Oczywiście może dojść do przejściowych kłopotów na budowach ale nie zapominajmy, że średni okres budowy bloku to kilkanaście miesięcy.

Jest czas na wybór oferty

Warto też zajrzeć do analiz dotyczących średniego czasu potrzebnego do sprzedaży mieszkania. Jak podaje portal morizon.pl dla mieszkania średnia wynosi od 3 do 6 miesięcy. Dla domów od 6 do 9 miesięcy. Infor podaje, że średnio na sprzedaż mieszkania dwupokojowego potrzeba 47 dni. W przypadku rynku pierwotnego wszystko zależy także od jakości oferty i ceny. Zakładając optymistyczny scenariusz szczyt zachorowań w Polsce będzie przed Wielkanocą, potem zapewne w terminie około miesiąca czeka nas okres oczekiwania i wygaszania epidemii. Jeśli przyjmiemy takie założenia to osoby kupujące mieszkania lub domy mają teraz około półtora do dwóch miesięcy na solidny przegląd rynku i wybranie odpowiedniej oferty. Tak naprawdę przecież wzór umowy, czy prospekt deweloperski, również można otrzymać w większości biur sprzedaży on-line.

Warto więc teraz, kiedy spędzamy czas w domu przeanalizować wszystko spokojnie i zastanowić się nad wyborem oferty mieszkaniowej.