W maju część firm wróci do pracy. Przedstawiamy najnowsze dane i prognozy na maj.
Jeśli krzywa zachorować nadal będzie się wypłaszczać a na razie wiele na to wskazuje już w maju zniesione będą kolejne restrykcje. Z zachowaniem zasad bezpieczeństwa (maseczki, rękawiczki, zachowanie odległości) do pracy wracają urzędy i co ważne dla osób kupujących nieruchomości otwierać się będzie coraz więcej notariuszy.
Otwieramy sklepy budowlane
Rząd zapowiada, że od 4 lub 11 maja otwarte mają być w weekendy sklepy budowlane, galerie i muzea a być może również hotele. To bardzo dobra wiadomość szczególnie dla mieszkańców Krakowa, gdzie turystyka jest znaczącym segmentem gospodarki. Nie jest wykluczone, że także w maju otwarte zostaną galerie handlowe, fryzjerzy i salony kosmetyczne. Trwa ustalanie procedur i obostrzeń jakim miałyby podlegać takie placówki. Przed wakacjami bardzo prawdopodobne jest otwarcie w ograniczonym zakresie restauracji.
PKB w dół, recesja – w górę
Równocześnie przygotowywana jest pomoc dla przedsiębiorców. Oczywiście nie rozwiąże to problemów związanych z recesją. Ostrożne dane wskazują, że na koniec roku może być dwucyfrowe bezrobocie i ujemny lub zerowy wskaźnik PKB. mBank podał, że spodziewa się dynamiki PKB w drugim kwartale na poziomie -8,4 proc. oraz recesji w całym 2020 r. o głębokości 4,2 proc.
Już teraz rośnie ilość pustostanów w biurowcach. Na tym tle pozytywnie wyróżnia się Kraków. W tym mieście jest 1,52 miliona metrów kwadratowych powierzchni biurowej w tym w trakcie realizacji 200 tysięcy metrów. Wzrost pustostanów spodziewany jest na poziomie 3 procent z aktualnych 8 na 11 procent.
Więcej transakcji na rynku wtórnym
Spodziewane jest skurczenie oferty deweloperów. Większość po latach prosperity jest w bardzo dobrej kondycji ekonomicznej i zamierza skupić się teraz na realizacji już rozpoczętych inwestycji. Widać to w statystykach. W marcu ilość rozpoczętych inwestycji zmalała rok do roku o 15 procent. Ofertę tę prawdopodobnie uzupełni rynek wtórny gdzie może pojawić się więcej transakcji. W skali długoterminowej może okazać się, że za rok lub dwa wskutek kryzysu znów może pojawić się na rynku przewaga popytu nad podażą.
Tanieje ropa, drożeje żywność
Nie wiadomo jak zachowa się rynek światowy. Teraz gwałtownie maleje zapotrzebowanie na ropę i cena za baryłkę jest już poniżej 16 dolarów. Zapełnione są magazyny ropy, co oznacza że ceny tego surowca mogą dalej spadać. W Polsce drożeje żywność. Szacuje się, że ceny pieczywa, makaronów i kasz wzrosły od 10 do 20 procent. Inflacja wraz z niskimi stopami procentowymi wygenerują zapotrzebowanie na lokowanie pieniędzy w nieruchomościach.
Problemem mogą być kłopoty gospodarcze USA, które w dobie gospodarki globalnej w mniejszym lub większym stopniu przeniosą się na Europę. Teraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych złożyło już 20 milionów Amerykanów. Goldman Sachs podaje, że prawdopodobnie w drugim kwartale tego roku spadek PKB wyniesie w USA 34 procent. Odpowiedzią ma być wpompowanie w krwiobieg gospodarczy Ameryki bilionów dolarów. To właśnie pomoc państwa może być kluczowa w zwalczaniu kryzysu.
Bez wkładu własnego. Ale… na Nowej Zelandii
Spektakularną decyzję podjął właśnie rząd Nowej Zelandii. W ciągu najbliższego tygodnia prowadzone będą negocjacje z bankami. Efektem ma być całkowite rezygnacja z wkładu własnego przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Kupujący tanie mieszkania mają otrzymać dodatkowe premie. Oby jak najwięcej takich inicjatyw.